wtorek, 1 maja 2012

Portretowo

Od paru dni jest u nas taka patelnia, że nawet latem nie uświadczymy takiej pogody. Oczywiście w taką pogodę jak zwykle muszę mieć popołudniówki, no ale trafił się dzień wolny. Pozwoliłem sobie na zrobienie kilku portrecików moich milusińskich.W naszym ogrodzie przed koszeniem dziadka.




Pojechaliśmy nad wodę trochę się ochłodzić. Paula na wrotki, Radek na motor. Ja z lubą z buta.




Podziwiam hart córki, ja nie mogłem zanurzyć stopy, bo była tak lodowata woda, że aż strach, jej to w ogóle nie przeszkadzało, chętnie by cała wskoczyła do wody.. :)


Olka udawała twardziela, ale tylko do kostek hehe





Tutaj znad Witki widok na pogórze i co pozostało po zalewie.