niedziela, 26 sierpnia 2018

Sierpniowo - rowerowo cz. 2

Zebrałem parę fotek w ciągu paru dni,
oczywiście, jak dało się jeździć rowerem, bez upałów.
Dalej przeogromna susza, ani kropli deszczu, to już staje się męczące.
Temperatura waha się w granicach 30 st, z przewagą powyżej.
Pola nie zaorane i nie posiane, popiołu nie ma co orać.
Grzyby - w tamtym roku zbierałem już, w tym roku mogę zapomnieć !!!













 Najbardziej boli susza, przez nią nie ma kwiatów,
co z tym idzie makro owadów, motyli, po prostu nie ma na spalonych łąkach.


piątek, 24 sierpnia 2018

Sierpień, a już jesień

Przez suszę, szybciej mamy jesień tego roku.
Przykro wręcz patrzeć, co się porobiło wokoło.






Dobre w tym wszystkim, że mamy kawałek nowej drogi Sulików - Mikułowa :)


niedziela, 12 sierpnia 2018

Sierpniowo - rowerowo

Trochę temperatura zelżała, więc postanowiłem dosiąść mego rumaka
i pojechać do Włosienia, na górę Czubatka.


Żarcik, oczywiście rowerkiem.
Lekko pokropiło wczoraj, co nie zmienia faktu, że jest susza,
w lesie jak w październiku.


Dojechałem do Włosienia, chciałem parę fotek zrobić w pałacyku,
ale się okazało, że ktoś go kupił i zakaz wejścia. Widać, że ktoś doprowadza zabytek do ładu.


Cel Czubatka.



Widoki z góry.






I powrót do "opieczonego" Sulikowa.


środa, 8 sierpnia 2018

Piekło

To nie jest normalne lato, to jest piekło bez deszczu !!!
Tylko jedną fotkę wstawię, obrazującą sytuację,
nawet nie wychodzę fotografować,
rowerem praktycznie nie śmigam, czasem wieczorem.
Oj w tym roku to dostałem w kość przez tą pogodę,
nie wiem jak coś takiego można lubić.