poniedziałek, 28 lipca 2014

Sarenka

Tak sobie marzę, aby już przyszła ciepła jesień i żeby te afrykańskie upały odpuściły.
W dzień nie da się ruszyć, dopiero około 19 można gdzieś się wybrać.
Tak właśnie jechałem rowerem po okolicy i napotkałem sarenką w zbożu,
nawet ona była chyba tym upałem zmęczona, bo za szybko nie zareagowała na mój widok.




Trochę dalej, ale te bardziej rozgarnięte, szybko czmychły :)



Zaczęły się żniwa, a jak żniwa to zaczyna się.....



środa, 23 lipca 2014

Denis rozrabiaka :)

Raczej Denisy :)
Gromadka dzieci w domu i scenariusz filmu jak znalazł.
Parę dni gościły u nas dzieciaki ze szwagierką, razem z moimi to była czwórka właśnie takich "Denisów".
Udało się namówić je do pozowania, nie moja profesja portrety, ale ślad jest :)






poniedziałek, 14 lipca 2014

Jeszcze raz boćki

Za tymi kadrami, może nie do końca takimi jakbym chciał,
łaziłem z dwa tygodnie na pobliską łąkę, gdzie raz już natknąłem się na boćki.
Pierwszym razem nie miałem z sobą tele,
teraz uzbrojony w teleociektyw, wreszcie udało mi się zrobić tym bardzo płochliwym ptakom fotki.
Będę długo to pamiętał, bo w pogoni za kadrami,
po kostki w wodzie po ostatnich deszczach, biegałem po łące,
ktoś z boku mógłby wiele sobie o mnie pomyśleć :)








Na tej samej przestrzeni zauważyłem bawiące się lisy,
ale te są jeszcze bardziej bojaźliwe.



Na koniec .............


... kurcze nie wiem co się stało z tą fotą poniżej, na dysku jest ok