niedziela, 16 marca 2025

Niedzielny fart :)

 Jest tak, że po kilku wypadach, przełażonych kilometrach w ciężkim terenie,

zmęczony i sfrustrowany, wracam z pustą kartą pamięci.

Ten czas, który spędziłem lata z aparatem nauczył mnie jednak wytrwałości.

Nie zawsze się udaje, nie zawsze mamy ochotę, czy też możliwość obcowania z naturą,

ale są dni, które ten wysiłek nagradzają, dzisiaj właśnie był ten dzień :)













niedziela, 9 marca 2025

Marcowo w terenie

Pogoda dopisuje, wolne od pracy, trza korzystać.

Miałem małe problemy z obiektywem, ale pomału zaczynam ogarniać problem.

Nie wytrzymałem, więc znowu żurawie, wczoraj stado, dzisiaj tylko para.

W oddali stado czajek, ale te są bardzo płochliwe, myślę, że coś wymyślę na nie :) 

Tyle ich nie było w tamtym roku.











niedziela, 2 marca 2025

Dzisiejsze żurawie

Niedzielne popołudnie w terenie.

Usłyszałem w oddali krzyk żurawi, postanowiłem podkraść się delikatnie.

Ostatnim razem byłem za bardzo podekscytowany i je spłoszyłem,

tym razem byłem ostrożniejszy.

Udało się :) Stanąłem za drzewkiem, bardzo niewygodna pozycja, do tego duża trzcina,

parę fotek i obserwacji i się wycofałem, nie płosząc ptaszorów zmęczonych podróżą :)

 Piękne, hałaśliwe ptaki, uwielbiam je.










poniedziałek, 17 lutego 2025

Powrót zimy

Ferie u nas się skończyły, więc przyszła zima.

Napadało śniegu i złapał tęgi mróz, chociaż trochę zimy w tej zimie :) 

Oczywiście, jak się fajnie porobiło, to w pracy popołudniówki,

ale dzisiaj przed nocką nie wytrzymałem i w teren.










niedziela, 9 lutego 2025

Żurawie

Słoneczna niedziela, wolne, no to plecak i w teren.

Napotkałem stado żurawi w szczerym polu, nie było jak podejść,

były trochę za daleko, więc przykucłem w krzaczorach, aby poobserwować.

Piękny widok !

Podniosłem trochę wyżej głowę, aby dokładnie popatrzeć,

skubane mnie zobaczyły i odfrunęły.