Ferie u nas się skończyły, więc przyszła zima.
Napadało śniegu i złapał tęgi mróz, chociaż trochę zimy w tej zimie :)
Oczywiście, jak się fajnie porobiło, to w pracy popołudniówki,
ale dzisiaj przed nocką nie wytrzymałem i w teren.
Witam !! Chciałbym przedstawić Wam chwilę zatrzymaną w obiektywie aparatu fotograficznego, jako iż chwila jest krótka, jak nasze życie, zatrzymanie jej na fotografii jest bezcenne... Zapraszam!!!
Ferie u nas się skończyły, więc przyszła zima.
Napadało śniegu i złapał tęgi mróz, chociaż trochę zimy w tej zimie :)
Oczywiście, jak się fajnie porobiło, to w pracy popołudniówki,
ale dzisiaj przed nocką nie wytrzymałem i w teren.
Słoneczna niedziela, wolne, no to plecak i w teren.
Napotkałem stado żurawi w szczerym polu, nie było jak podejść,
były trochę za daleko, więc przykucłem w krzaczorach, aby poobserwować.
Piękny widok !
Podniosłem trochę wyżej głowę, aby dokładnie popatrzeć,
skubane mnie zobaczyły i odfrunęły.
"Idzie luty, załóż ciepłe buty" powiadają, taaa :),
bez gumiaków w terenie ciężka sprawa.
Najgorsza teraz ta ciemnica, aby utrzymać czas, muszę podbijać wysokie ISO,
to się wiąże z szumami na zdjęciu, ale programy poszły już tak wysoko,
że raczej poradzimy se z tym.
Muszę poprosić kolegę Wojtalę, aby pomógł mi zbudować prowizoryczną czatownię,
po tylu kilometrach łażenia w terenie, mam piękną miejscówkę, oby się udało :)
Jak się uda, będziecie o tym wiedzieć, oglądając zdjęcia.