niedziela, 29 czerwca 2025

Czerwcowy bociek

 Czerwcowe, niedzielne popołudnie, pogoda i rower.

Plecak, do plecaka woda, kanapka i.. ciężkie tele, zaryzykowałem i to był strzał w dziesiątkę.

Jadąc patrzę, a tu bociek na sianie, dawno w terenie nie widziałem, no i fota :) 

I już humor poprawiony, czasami warto podźwigać. 

Ps. Cieszyłem się, że w tym roku alergia opanowana, nic bardziej mylnego, 

jak mnie ostatnio dopadła, to masakra, parę lat takiej mocnej nie miałem. 

Łzy, swędzenie i z nosa cały czas cieknie, pomimo preparatów :( 

Pomimo tego, dalej pcham się na łąki, mądre to :) 




 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz