Chciało by się powiedzieć jak ten czas zapiernicza,
z mej, małej córeczki, już taka panna :)
Zatrudnili mnie jako fotografa tej imprezy,
jak wiecie, ja tylko sarenki i grzybki,
ale dzięki uprzejmości przyjaciela
Jacka,
który pożyczył mi sprzęt i dał wskazówki, obleciałem imprezę :)
Był Polonez, były skecze, tańce, były przemowy i grono wspaniałych pedagogów.
Oczywiście na brak jedzenia, chyba nikt nie narzekał ?
Dziękuje Wszystkim za udaną imprezę.
Życzę
absolwentom powodzenia w dalszej karierze szkolnej !!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz