Jeszcze niedawno było jak na pierwszym zdjęciu,
no może nie tak do końca, tylko ciemnica, wietrznie i deszczowo.
Wreszcie coś się ruszyło w przyrodzie ku lepszemu,
wylazłem ze swej nory w teren ze swoją "depresją" zimową :)
Ponownie chciało się żyć, ten powiew ciepła i dzika natura...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz