W fotografii przyrodniczej trzeba mieć szczęście, cierpliwość i farta,
czego ostatnio nie miałem, przełaziłem kilometry wracając z dosłownie niczym.
Przyzwyczajony do tego, nie poddawałem się i wreszcie się szczęście uśmiechnęło do mnie :)
Nawet dzisiaj spotkałem zimorodka, nie spodziewając się w tym miejscu, nie zdążyłem z aparatem,
ale muszę się niebawem przyczaić na niego, tylko te cholerne muchy i komary, nie idzie usiedzieć.
No i znowu Google, co ty wyczyniasz, z czymś, co działało dobrze !!!!
Wstawianie zdjęć to teraz jakaś porażka, muszę pojedyńczo, bo hurtowo miesza sobie, jak chce.
Ekstra. Mariusz co ten lis niesie? Jakieś truchło? Rozpoznałeś co to było? W każdym razie liczba fajnych zdjęć zawsze rośnie w miarę tego jak dużo czasu poświęca się na wędrówkę ;)
OdpowiedzUsuńJaco to kilka dużych mysz lub coś chomiko podobne, dzięki
UsuńExtra 🙂 Piękny lisek i jaki zadowolony w końcu będzie miał co jeść 🙂 Ważka w locie także Extra 🙂 bardzo trudno złapać a to jest nie lada sztuka 🙂
OdpowiedzUsuń